![]() |
Ostatni weekend był bardzo bogaty w wydarzenia. Rozegraliśmy kilka spotkań - zarówno w Oświęcimiu, jak i na wyjeździe.
W kategorii U-10 uczestniczyliśmy w turnieju w Tychach. W pierwszym spotkaniu wygraliśmy z drużyną AZS Katowice - szkoda tylko, że walkowerem. Następnie rozegraliśmy serię meczów sparingowych z gospodarzem turnieju MOSM Tychy. Było dużo radości, walki, świetnych zagrań i św. Mikołaj.
W sobotę miał się również odbyć mecz w kat. U-14, niestety drużyna z Nowego Sącza z powodu bardzo trudnych warunków atmosferycznych (oblodzona droga) w trosce o bezpieczeństwo swoich zawodników zawróciła do domu. Mecz zostanie rozegrany w innym terminie.
Na sobotę był również zaplanowany mecz w kategorii U-13. Zawodnicy na stale trenujący w Szkole Podstawowej nr 2 w Oświęcimiu podejmowali na własnym parkiecie drużynę Regis Wieliczka. Regis to bardzo ambitna i mocna drużyna, z którą w meczach przedsezonowych doznaliśmy porażki. Do meczu przystąpiliśmy z pełną koncentracją i wolą walki. Świetny początek zanotował nasz podkoszowy gracz Igor Miler, który zdobył pierwsze dziesięć punktów dla naszej drużyny z rzędu. Duża w tym zasługa całej drużyny, która mądrze wykorzystywała słabe punkty przeciwników (brak wystarczająco dobrego obrońcy dla Igora). Dodatkowo zatrzymanie wybitnego strzelca przeciwników (Antka z nr 55) pozwoliło objąć prowadzenie po pierwszej kwarcie 19:11. W drugiej odsłonie obraz meczu nie zmienił się z tą różnicą, że podwajany pod koszem Igor odrzucał piłki do naszych obwodowych, którzy bez problemu dziurawili siatkę gości. Druga kwarta zakończyła się wynikiem 18:7. W trzeciej kwarcie dostaliśmy lekkiej zadyszki - Regis walczył "na deskach" po obu stronach parkietu, a my tylko biernie przypatrywaliśmy się z boku. Warto zauważyć, że Wieliczka zebrała w trzeciej kwarcie 14 piłek w ataku. Tę kwartę wygraliśmy zaledwie 13:12. W ostatniej części meczu Mateusz Zgrajek, Wiktor Cetnarski i Artur Janik, biegając do szybkich ataków, ustalili wynik spotkania na 77:45. Wielkie brawa należą się Piotrkowi Gurdkowi za doskonale prowadzone statystyki.
Statystyki:
- Jasiek - 6 pkt., 9 zb., 2 przech., 2 bloki,
- Albert- 1 zb., 4 as.
- Michał - 2 zb., 2 as.,
- Igor -21 pkt. brawo !!!, 11 zb.
:-), 1 as., 6 przech. !!!, 1 blok,
- Wiktor - 13 pkt., 7/18 trzeba to Wiktor poprawić, 4 zb., 4 as., 2 przech., 1 blok, 2 str.
- Vincent - 1 zb., 4 as.,
- Mati - 11 pkt., 1x3, 4/13 również do poprawy, 4 zb., 15 as. !!!! rekord klubu brawo !!!, 3 przech., 2 bloki, 3 str.,
- Krzysiek - 2 pkt., 11 zb.,
:-), 3 as., 2 przech, 6 bloków brawo!!!!, 1 str.,
- Dominik - 14 pkt., 3 as., 5 przech., 4 str.
- Artek - 10 pkt., 6 zb., 1 as., 1 przech., 2 str.
- Paweł - 1 zb.
W niedzielę na parkiecie Szkoły Podstawowej nr 2 w Oświęcimiu odbył się turniej w kategorii U-12. Nasi koszykarze mieli zaplanowane trzy spotkania. Niestety, drużyna z Jaworzna nie dotarła na turniej i oddała mecz walkowerem.
W pierwszym meczu walczyliśmy z mocną drużyną MKKS Rybnik. W tym spotkaniu widać było brak ogrania naszej drużyny. Seriami popełniane błędy przy wybiciu piłek z autów pozwoliły Rybnikowi objąć prowadzenie 19:7 w pierwszej kwarcie. W drugiej odsłonie było znacznie lepiej z konstrukcją ataku, co pozwoliło nam wygrać 9:8. W trzeciej i czwartej kwarcie raziliśmy nieskutecznością zdobywając zaledwie sześć punktów w dwóch ostatnich kwartach. Brawa należą się za obronę, natomiast skuteczność - koniecznie do poprawy.
W kolejnym spotkaniu walczyliśmy z MKS-em Wodzisław Śląski. Mecz rozpoczęliśmy bardzo dobrze wygrywając pierwszą kwartę 10:2. Bardzo dobrze grający nasz lider Dominik Huber oprócz ośmiu oczek niestety popełnił aż trzy przewinienia. W kolejnej kwarcie graliśmy słabo w obronie i przegraliśmy ją 12:8. W trzeciej kwarcie Dominik popełnił faul nr 4 i 5, w związku z czym musiał opuść boisko. Od tego momentu nasza gra przestała się kleić. Wiktor Cetnarski dwoił się i troił na boisku próbując wygrać mecz praktycznie w pojedynkę. Niestety koszykówka, to gra zespołowa i choć Wiktor zanotował bardzo dobre statystyki, to w końcówce brakło skuteczności i to Wodzisław cieszył się z zwycięstwa 41:34. Naprawdę bardzo niewiele brakło, bo na minutę przed końcem przegrywaliśmy tylko 37:34.
Fot. Iwona Zajas
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |